Emil i Karol
Emil i Karol, czyli sprawiedliwość
dziejowa
Dlaczego – nie wiem tego sam –
Pobili się po szkole
Ku przerażeniu swoich mam
Emilek i Karolek.
(W chłopakach jest gen taki, że
Muszą po mordach walić się.)
Ile – ja nie przypuszczałbym –
Siły ma mały człowiek...
Obydwóch chłopców w stanie złym
Zabrało pogotowie,
A pan milicjant stwierdził, że
Winę ponosi Karol E.
Jak ktoś wpis taki w aktach ma,
To sprawa przechlapana.
Odtąd już za Karolkiem szła
Opinia chuligana,
Gdy gdzieś się zjawił biedak, to
Jak zbira traktowano go.
Mnie komentować ani śni
Się tu wyroków Bożych.
Naród obalił ustrój i
IPN sobie stworzył,
Więc do IPN udał się
Dziś już dorosły Karol E.
A w IPN stwierdzono fakt
Bezsporny, że pan Karol
Był w bijatyce, tej sprzed lat
Nie zbirem, lecz ofiarą,
Zaś zbirem i bandytą jest
Jego przeciwnik – Emil S.
Więc temu wcielonemu złu
Sprawiedliwości słońce
Rozbłysło, by odebrać mu
Fuchę, co miał w „Biedronce”.
I bardzo dobrze, proszę was,
W końcu rozliczeń nadszedł czas!
Komentarze (10)
Plusik ode mnie
Są tacy, co chcieliby, aby IPN nie istniał, bo
najlepiej byłoby wszystko zamieść pod dywan,
a co do rozliczeń, to najwięcej mają do powiedzenia
ci, którym prawda myli się z kłamstwem, a może już
sami się w tych kłamstwach gubią.
Dobry :)
a jakie były dalsze losy Emila i Karola
obaj pokochali piękne dziewczyny
dziś tylko dziwują się obie żon rodziny
bo jedna ma męża chuligana a druga
kibola
Za Markiem :)))
A poza tym, wiersz, rzecz jasna, świetny. Ostatni wers
brzmi złowieszczo... Szczególnie dzisiaj...
I tak sobie myślę, że może ktoś zajmie się
rozliczaniem takiego jednego tchórza, który w okresie
słusznie minionym nie robił nic, krył się za spódnicą
mamusi... Ale raz wezwali go na posterunek milicji
obywatelskiej i spędził tam całe 15 minut! Jakim
cudem, skoro jego koledzy byli prześladowani,
internowani, straszeni, ich rodziny prześladowane
(odpowiedzialność zbiorowa)... Może był kimś o wiele
gorszym, niż "tylko" tchórzem?... Ale to tak na
marginesie. Raz jeszcze - wiersz świetny.
Pozdrawiam.
Po latach wychodzi szydło z worka..
Często się zastanawiałem, grzebać w tych aktach, czy
jak Piłsudski zalecał: spalić, lub zakopać na sto lat.
Pozdrawiam
:)) Wróciłam pamięcią do dzieciństwa i zaczęłam bać
się o siebie, a nuż IPN coś mi wygrzebie. Miłego dnia
Michale:)
sprawiedliwość krętymi drogami chodzi. I lubi
układy...
To mi przypomina o tych co księżyc ukradli.
tak bardzo do siebie podobni i tak bardzo od siebie
różni.