Epitafium nadziei
ten tekst jest szalenie trudny, podejrzewam że dla czytelnika równie trudny jak dla mnie /osobiste odniesienia /
Nadzieja wypełnia me serce
Gasi ból, koi sumienie
Pstrokatą plamę grzechu ukrywa
W jutrzejszym brzasku
A Ciebie wciąż przy mnie niema
Los mi Cię ukrył w zakamarkach życia
Lecz szukam
Szukam wytrwale z nadzieją
Pokutą zroszone brzaski mego bycia
Lecz za co?
Czego chcesz ode mnie? Ty który możesz
Wszystko
Nocny księżyc znowu daje znak do walki
Nadziei ze zdrowym rozsądkiem
I jak co noc nadzieja.........przegrywa
Chłodne poranki oddają mi ją silniejszą
Wiem to dziś, jeszcze raz
Jeszcze jeden raz
Ten dzień, właśnie ten
Jeden krok, odbicie, skok
I znowu pustka........i znowu ten sen.
24.05.2009
Komentarze (8)
Talent może być ci czasem przebaczony, geniusz –
nigdy:) (Byron)
Drogi Stell,pięknie,że trudny-trochę tak,ale pełen
treści,bo czyż życie bywa łatwe?Sam wiesz najlepiej,za
Twoją "wierność" z serca dziękuję.Masz rację,stało się
już "nie osobiste" ale miałam i mam nadzieję,że
tylko w ten sposób się "uwolnię" A "Romanek" zaś
skomentował i nawet mało krytycznie....Z serca Cię
pozdrawiam :)))))))
zaczytałam się lubię takie zaczytanie,kilka razy
wracałam do Twojego wiersza...warto było :) pozdrawiam
Wiersz piękny, chociaż rzaczywiście dość trudny, tak
jak trudne bywa życie. Nadzieja jednak nie umiera, nie
może umierać, bo tylko dzięki niej jesteśmy w stanie
dźwigać swoje problemy i cierpienia.
niesamowite! bardzo podoba mi się. nieraz tylko
nadzieja pomaga nam przetrzymać...pozdrawiam
serdecznie
Upadamy i podnosimy się... i tak w kółko. Ważne, że
nadzieja tak szybko nie umiera.
Zawsze mamy nadzieję na coś co ciągle nie nadchodzi.
szukamy swoimi pragnieniami i to siła nadziei daje
wiarę i cierpliwość czekania Pięknie w wierszu Jest
olbrzymia tęsknota co wzrusza Plus za piękny wiersz
Pozdrawiam:)