Epizootia
przedstawiam ci COŚ
(w niezapomnianym Idź na całość byłoby
ukryte w trzeciej bramce
pozostałe zajmowałby kocur Zonk)
jest pełne uczuć: miłość, pogarda
twój lekki strach, że się rozniesie
ktoś umrze na plotkę, chirurg z
zakrzywionym dziobem
chcąc - nie chcąc odprawi egzekwie
przesądna do bólu reszta gawiedzi
założy maski. pióra, ciężkie jak z
kamienia
przyrosną do twarzy
i odlecicie w cieplejsze kraje,
szukać nowych chorób
(nie odważysz się zostać sam na
pustkowiu!)
chcesz by było tylko twoje
- wedle życzenia, już kręci się w NIM
nieanielski młyn, sypie mąkę w oczy
powstają bielma
byście nawet nie próbowali się stąd ruszyć
przedstawiam NIC, autoportret myśli
ocala twoje stado, choć jest
radioaktywny
jak nimb, kłujący niczym prąd
ledwie poznałeś, a już kochasz
Komentarze (9)
gniazdo na dachu, miłość w domu. Bociany czynią wiosnę
z choroby na powracanie.
Dobry.
Powietrze czy oddech też odpadają
Hm.. Pierwsze co mi przyszło na myśl to pieniądze albo
nagroda.
Czym jest owo NIC?
Gratyfikacją? Uznaniem..
Kminię dalej
Witaj, a jednak peel jest ponad to, bo wie, co tak
naprawde ma znaczenie i czego pragnie... Usciski
Florku.
Proszę Florku:)
https://youtu.be/rrVDATvUitA
Z przyjemnością :-)
Ciekawe to "Coś" działa jak narkotyk.
Często mam problemy z interpretacją Twoich wierszy,
ale zawsze mnie intrygują:) Miłego dnia:)
Jak zwykłe bardzo niezwykle. Tytuły masz zawsze na
najwyższym poziomie wyszukania.