Być kotką
Gdy jesienny wiatr wieje tak dobrze pomruczeć...
Być kotką
Chciałabym być kotką
mieć dobrego pana
tą jego maskotką
głaskaną od rana
Na śniadanko mleko
albo i śmietanka
spacer niedaleko
tylko na kolanka
Rozkosznie i ciepło
poprawiony nastrój
bo szczęście okrzepło
mruczę cudny zastój
A gdy pan do pracy
wpadnę do ogródka
a tam Bonifacy
powie - cześć milutka -
Słonko nas ogrzeje
o! pan już powraca
tak się do mnie śmieje
rybka stoi taca
Wieczór trwa zabawa
pan piłkami rzuca
łapię lewa prawa
dotlenione płuca
Potem plecy drapię
gdy już pora spania
blisko bo nie chrapię
teraz czas głaskania
A na koniec liżę
palec wskazujący
i się zsuwam niżej
ach...pan bardzo śpiący
I mieć dobrego pana...który wygłaska.
Komentarze (8)
Fajny z humorem w puencie.
Pozdrawiam
Wesołe wiersz A najważniejsze jest być sobą.
Fajny wesoły wiersz. :)
Słodka ta kotka :)
Pozdrawiam :*)
☀
Lusi, żeby tylko ten kotek nie ważył ze 100 kg, mogę
się zgłosić na ochotnika. Pewne warunki spełniam.
Miłego wieczoru.
Fajny leciutki wiersz;) Pozdrawiam.
Pobudziłaś wyobraźnię!!!!!!
Uśmiechnęłaś. :)