Erotyk
Z ust
o smaku wiśni
chłonę początek
palce błądzą po omacku
studiując twoje ciało
wzrok zasnuty
nadmiarem doznań
serce niepohamowane
szaleje w swej ciasnocie
puls podniesiony
do nieskończonej potęgi
jak jeszcze mocniej
możemy się zbliżyć
zanim opadniemy
nieraz wyczerpani
szczęściem
autor
tajga
Dodano: 2008-09-28 01:22:03
Ten wiersz przeczytano 867 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Subtelnie opisujesz pieszczoty, które powodują mocne
bicie serca i pragnienie zbliżenia się do siebie.
Ładny i delikatny wiersz, czyżby Paulina płeć
zmieniła, życzę rychłego nagłośnienia, i jeszcze raz
brawo za wiersz:)
bardzo mi sie podoba
Z tymi piórami to trochę jak o Indiańcach, szczep
szczepowi nie równy ? A co do wiersza, to bardzo mi
się podoba :)
ładnie, tak delikatnie i wyraziście...Podoba mi się.
Pozdrawiam