Eutanazja
Me ciało całe obolałe
Aura za oknem
Tak okrutna jak ból!
Chciałbym wstać,pobiec gdzieś
Ale nie mogę...
Chciałbym pofrunąć tak jak Ikar
Ale nie potrafię...
Spoglądam na swe ciało
I płacze w mej duszy
Miałem się rozwijać,a cofam się
Tak bardzo się boję
Nie chcę być roślinka
Dość mam wegetacji
Myślę,zastanawiam się nad najgorszym
Tylko kto,kto mi w tym pomoże...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.