Extazy
Jest delikatny różowy
urodzony wczoraj tak jak
każdy świt, pomiędzy
rumieńcami zostawisz duszę
w ekstazie ogarniam wszystko
nigdy nie znudzi mi się
patrzysz w moje oczy
tam wieczysty cud życia!
lata temu kontemplowaliśmy gwiazdy
w tych przezroczystych nocach
piękne spotkania,lat temu
na morzu, dla mnie to fala
rozpatrywania skarg
to gliniarze są z tych fal!
za każdym razem uważam
natura jest nadprzyrodzona
czysta i święta w pobliżu
wszystko jest piękne
a tym samym, pełne podziwu
kocham usta matki, gdy mówi
a usta dziecka, gdy śpiewa
chcę być nieśmiertelny
intensywne pragnienia
bo to wspaniała panorama
daje nam ogromne widoki
stworzenia, najjaśniejszej z gwiazd
która wzywa mnie mówiąc
chcę błyszczeć to jest myśl
również walka o miłość.
Komentarze (2)
Troszkę pogubiłam się w rozumieniu... wrócę, może z
świeższym spojrzeniem ;)
Twoja refleksja obojętności na miłość działa jak
Extaza. Pozdrawiam