Fa(jny)worek
Na andreasa limeryk niekoniecznie pobożny...
Kapucyn z Torunia nad Wisłą
Miał skórę po chrustach obwisłą.
Gdy w nie ten rozporek
Wcisnął swój faworek
Zaprzysiągł wdrożyć dietę ścisłą.
autor


One Moment


Dodano: 2015-08-18 00:00:40
Ten wiersz przeczytano 1397 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
:)
Dziękuję za uśmiech z rana:)
Miłego dnia:)
Tym bardziej jest mi wesoło, że Wam jest wesoło.
Pozdrawiam serdecznie i oczywiście wesoło :-D
O rany ale się uśmiałam:-)))
Super zabawny
pozdrawiam wesoło:))
Świetny limeryk, lubię faworki :))))
hehe, no dobre! pozdrawiam
Limeryk z doskonałą doza uśmiechu i prawdy -
pozdrawiam
Wesoła ta obwisła skóra. Nie może teraz udawać klucza
od zakrystii.:)
Cynik z Gdyni, pan na chałupie,
Chciał świntuszyć koniecznie w grupie.
Uczył się na dvd,
Łykał amfę, sterydy
I, o zgrozo, przysnął na dupie!
ukłony
czy weźmie kapucyn na wstrzymanie:)
:))
No super,masz poczucie
humoru trzeba przyznać.
Miłego dnia życzę:)
P.S skąd pomysł, że Łódź? Nie mam nigdzie zdradzonego.
;)
One Moment, cieszy mnie to ;)
Znaczy dobrze widzę oczami Twojej wyobraźni ;-)