Fajum
w bramie innego świata
Bóg mimochodem
zatrzymał czas na wieki
w tęczowych łuskach
bezkształtne kręgi Wadi Hitan
ranią stopy
wielbłądy prawie ślepe
w kolejce do ludzkich marzeń
wędrują posłusznie
trud maluje obłęd w oczach
spiekota nie odpuszcza intruzom
wszyscy są równi
arafatka sucha jak pieprz
szczelnie przylega
do wyobraźni
a wszędobylski piasek
wbija się
w pomarańczowe słońce
kopyta rozpryskują tropik
skalne ostańce zadziwiają kształtem
barw nie zliczysz
brąz beż biel to znowu
i znowu inność
kuriozalna architektura
rozdziela skaliste płaskowyże
paleta wielobarwnych pejzaży
napawa szaleństwem
droga po horyzont
w labiryncie postrzępionych wzgórz
drzemią legendy
bezkres ogarnęła cisza
tylko okrutny chamsin
rozwiewa szlaki
i człowieczeństwo
w środku pustyni
język zasycha
w gardle na kość
gdy trzepocze zbuntowany wzrok
lewituję w kroplach Wadi Rayyan
nad ciemnopomarańczową
płachtą w przestrzeni
omamy wyplatają w głowie
kosze pełne
soczystych myśli
noc kładzie cień na grzbietach
liczę godziny aż po świt
strudzeni wędrowcy już śpią
pęcherze zasztyletowano
ożywiając miksturę
niebo śmieje się gwiazdami
z premedytacją milczę
dromadery kocham was
tyle wysiłku gehenny
dla pazernego człowieka
o świcie znowu
zapiaszczeni ludzie
wyruszą w stronę
mamony
18.08.2013r
Komentarze (10)
Świetny, bardzo obrazowy wiersz.
Pozdrawiam:)
Super, az zapachnialo pustynia:)
Pozdrawiam.
doskonale bawisz sie słowami i metaforami - lekko
malujesz piórem obrazy
dziękuje za zabranie mnie na wycieczkę po bezkresnej
pustyni poczułam jej smak i koloryt...warto było ;-)
pozdrawiam
I teraz mogę powiedzieć, że odbyłam podróż do Egiptu.
Dzięki Tobie;) znam każdy szczegół i emocje.
Zatrzymał,podziwiałam. Pozdrawiam
Nie byłam a teraz poczułam ten bezkres. Pozdrawiam:)
Wapaniały... czuje się dotyk pustyni..
Pozdrawiam:-)
Też nie byłą, i chyba nie będę:):). Dziki wierszowi,
czuję ze tam jestem. Pozdrawiam serdecznie
Nie byłam nigdy w Egipcie, więc miło było, dzięki
wierszowi, poczuć jego klimat. Dobrej nocy.
Bardzo ciekawy wiersz.Pozdrawiam.