Fala omega (Ω)
https://www.youtube.com/watch?v=p3g9Hicx37g
Uwaga, uwaga – leci piąta fala,
zwykła niecnota tak się rozzuchwala,
że na paszporty tych lepszych sortów
po prostu kicha.
Ona ważniara bierze kielicha,
w górę podnosi, o nic nie prosi –
za zdrowie nasze, sól, pieprz i kaszę
a nie za grosik...
Bo gdzie prawdziwy mieszka miłośnik
ludzkiej wolności, tam nie ma zgrzytów,
pij, jedz do syta, promienie chwytaj
jak Afrodyta.
Fala omega pachnie wolnością,
więc idź już w gości i przyjmuj gości,
będzie najprościej każdego dnia.
To na normalność recepta ta.
A jeśli covid zaatakuje...?
Fala omega dziś nie żartuje,
ona z wolnością na niego czyha
i jak go dorwie, zostanie kicha.
Komentarze (55)
No to był czasy i ciągle na fali jeździliśmy.
Refleksyjnie Mario.:)
Pozdrawiam serdecznie.;)
Dziękuję Zenku i wszystkim Czytelnikom, którzy
zajrzeli i skomentowali te wersy. I na zakończenie
dodam, że dziś odsłuchałam dobrej rady w sprawIe
szczepień - WSZYSCY SZCZEPIMY SIĘ PO RAZ PIĄTY NAWET
ALE PRZEZ TELEPORADĘ.
Witaj Marysiu
Dobry ironiczny wiersz teraz oczywiście na czasie i
potrzebny, Bo jak ktoś przeczyta to mu lżej na duszy
Co do sugestii do bajki, zgadzam się naniosłem
poprawkę dziękuję Pozdrawiam serdecznie
Ironicznie ale i trochę optymistycznie :)
Więc ja uciekam i chowam się za falą, nie pragnę się
zaszczepić niech szczepionki sprzedadzą za granicę
Witaj Mario
Doceniam wartości poetyckie i refleksyjne Twoich
wierszy, jak i niebanalne komentarze.
Życzę samych udanych dni na co dzień.
Wiersz bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetna ironia w świetnym wierszu... ja jak bordowy
poczekam.
Losowanie samochodów, a może będą niedługo rozdawali-
ha ha...
Pozdrawiam Marysiu:)
Mnie tam żadna fala nie zatrzymała w wojażach :-)
Choćby nie wiem, jak piękne miała imię - a to dzięki
szczepieniom :-) Pani ma świetne pióro. Kłaniam się
nisko :-)
Witaj. Wróciłam do wiersza. Miałam na myśli wariant
Delta, ale głowa nie posłuchała. Niemniej dziękuję za
czujność i sprostowanie.
Pozdrawiam :)
Jak zawsze udany wiersz?
Marysiu, kiedyś bywałam na omedze i powiem wspominam
to do tej pory ha, ha, ha, było cudownie i mnóstwo
wrażeń;)
Jak już omega to ta na fali i wiatr w żaglach;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Niewychodzenie z domu osłabiło system immunologiczny
zamkniętych w domach ludzi. Również z tego względu, bo
nie mieli kontaktu z innymi, co wzmacnia siły obronne
organizmu. Szpitale nie przeprowadzały niezbędnych
operacji, co kosztowało życia ludzkie.
aTOM'ie i aschu
kompletnie nie pojąłeś o co biega w wierszu.
Damahielu - nieważne jak się czujesz, ważniejsze kim
jesteś i co czynisz.
Falkon - toż mnie w kościele jakiś zwolennik covidka
ciągnął za rękaw i wrzeszczał - czemu pani bez
maseczki!
A poza tym - cały czas twierdzę, że światem rządzi =
korek, worek i rozporek, ale mimo wszystko nikt nie
powinien rozkazywać szczepić się doświadczalnie, bo im
jest na Ziemi za ciasno. I do tej pory żaden
"specjalista" nie znalazł covidka na klamce, na kubku
czy na łyżeczce plastikowej, (tylko był wrzask jako
strach na lachy) a ponadto przez niewychodzenie
tygodniami z domu przyśpieszyli zachorowalność setkom
ludzi. Precz panie Bill z takimi planami na twoje
bogacenie się.