fale
na brzegu
wyblakłe trzciny
i horyzont
z poszerzoną widocznością
rozkładają się
jak domek z kart
zastanawiam się
czy istniejemy jeszcze bez siebie
i powiedziała woda
fala o brzeg rozbić się musi
jestem pulsem twoich skroni
wciąż jestem wodą
a ty brzegiem
i oprócz nas
nikogo to nie obchodzi
autor
Roxi01
Dodano: 2015-08-24 23:11:00
Ten wiersz przeczytano 1039 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Witaj Roxi.
Zawsze tworzysz swoisty ciepły
klimat wierszy, co w połączeniu
z dobrym tekstem dodaje im
uroku.
Pozdrawiam:]
bardzo ładny wiersz Elu, tak powinien być tytuł:)
pozdrawiam serdecznie
Twój wiersz zasługuje na tytuł
pozdrawiam
bardzo ładny wiersz, :)
Melancholia pięknie utkana w tęsknotę.Serdecznie
ozdrawiam.
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
Ładna melancholia:)
z zainteresowaniem przeczytałam,,,pozdrawiam
Niby razem, a jednak osobno.
Ładna melancholia rozbudzająca wyobraźnię:)
Pozdrawiam:)
Ładnie,ale też mam podobne smutne odczucie,jak WandaW.
Pozdrawiam serdecznie:)
już pobieżna analiza semantyczna wykazuje,
że treścią przekazu jest woda, której w utworze nie
brakuje,
peelka utożsamia się z akwenem jeziora,
którym otacza orzeczenie, widać że na kąpiel pora..
Bardzo ładny wiersz Ja odczytałam nie wiem czy dobrze
że piszesz o miłości dwojga ludzi jednak skazanych na
samotność Być może się mylę ale tak odczytałam
Podoba mi się ta tajemniczość
Pozdrawiam serdecznie :)
Hmmm... trzeba dwa razy przeczytać. Bardzo ciekawy
wiersz. Pozdrawiam :)
Jesteś łysy tak więc włosy przy jutrzejszym dotknięciu
przez Demona nie wtopią się w twoją skórę na głowie.
Bo nie posiadając ich przecież nie będziesz rozpaczał.