fale
na brzegu
wyblakłe trzciny
i horyzont
z poszerzoną widocznością
rozkładają się
jak domek z kart
zastanawiam się
czy istniejemy jeszcze bez siebie
i powiedziała woda
fala o brzeg rozbić się musi
jestem pulsem twoich skroni
wciąż jestem wodą
a ty brzegiem
i oprócz nas
nikogo to nie obchodzi
autor
Roxi01
Dodano: 2015-08-24 23:11:00
Ten wiersz przeczytano 1042 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
A Ty skazany na POTĘPIENIE Piotrze- gratulacje. Do
rychłego zobaczenia.
Podoba mi się Twój wiersz... Jest przede wszystkim
niebanalny i mimo że biały, to lekko się czyta
kicz
pieknie :) pozdrawiam