Fatamorgana.
W pustym pokoju,zasypia muzyka,
gdzieś na dnie serca,Twój ślad schowany.
Zasiana w duszy nadzieja znika.
Nadzieja!Twój podarunek z litości dany?
Rzucona na wiatr,lekkość Twych słów,
echem odbija się w czterech ścianach.
Ja jednak słyszę,od nowa i znów,
mym słońcem jesteś, kochana-ana-ana!
Lecz,to iluzja...fatamorgana...
wstaje powoli! Otwieram drzwi.
Wychodzę...w jesień z samego rana,
wyrzucić smutek,wypłakać łzy.
autor
zwyczajna kobieta
Dodano: 2007-09-15 13:53:29
Ten wiersz przeczytano 594 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Piekne wiersz. Bardzo mi sie podoba. Oryginalne i
dobrze dobrane słowa. Głeboki przekaz. Ogól wyrazisty.
Gratuluje! :)
Ładny, smutny wiersz. Jeśli to naprawdę fatamorgana,
to lepiej pozwolić jej odejść... Nie będzie bolało.
Wiersz prosty,ale piekny.Pustka,smutek...jesien
wszystko przyjmie.
Piękny wiersz z marzeniami o czekaniu na tą jedyną
Urzekł mnie ten wiersz i wzruszył Jest dobry