Filiżanka czarnej kawy
Ciemny pokój, stół i...Ty,
aromat i smak czarnej kawy.
Płacze dzień deszczem łez,
jakoś dla mnie mniej łaskawy.
Filiżanka pusta już,
tylko z fusów wróżę los.
Może wszystko wróci znów,
może mnie pocieszy ktoś.
Jeszcze dzisiaj widzę Cię,
choć ponura, ciemna noc.
Jeszcze porozmawiać chcę,
nim przybędzie gorsze zło.
Tamta kawa ostygła już,
w filiżance fusów ślad.
Ciebie dziś nie ma tu,
a mnie twego smaku brak.
Zniknął zapach naszej kawy,
twych oczu jasny blask też.
Kiedyś może się spotkamy,
jeśli nadal tego...chcesz.
Komentarze (6)
Wiersz pisany wspomnieniami i nadzieją, ale wymowa
smutna jednak. Miejscami trochę nierytmicznie, ale to
przecież drobnostka.
Wiersz pisany secem i wspomnieniami,
nastepnym razem dolej rumu do kawy-
wzmocni aromat i skuszona nim wroci
ukochana wyteskniona,,piekny wiersz.
Smutno i melancholijnie....i sam pomysł kawy, to
własnie takie chwile pamietamy, takie
szczegóły....pięknie
O rytmice i sylabach juz bylo ( przemysl to:)) Tresc
ciekawa i ladny klimat
w 3 zwrotce ,wers 1 lepiej by brzmiało "jeszcze
dzisiaj widze cię " 7 zgłosek , w 3 wersie "jeszcze
porozmawiać chcę" wtedy zwrotka bedzie bardziej
rytmiczna, powinieneś ustawić rytmikę poprzez liczenie
sylab, nadać wierszowi jakąś formę
Smutkiem powiało w Twoim wierszu i wspomnieniami.Ale
wciąż nadzieja Ci towarzyszy i tak trzymaj.