Filiżanki
Tańczą białe, delikatne po błyszczącym
blacie,
cicho tuląc swe spodki i łyżeczki
wierne.
Śnią o ustach zanurzonych w jaśminowej
herbacie,
czyichś palcach muskających ich kształty
misterne.
Wciąż są głodne tajemnic szeptanych do
ucha,
choć poznały ich setki w tym cichym
zakątku.
Już słyszały , że ona na miłość jest
głucha,
że tamten to pomyłka była od początku.
Widziały łzy tonące w gorącej czarnej
kawie:
„bo dziś ostatni raz, bo przecież to jest
dziwne”.
Dłonie muskające inne dłonie ciekawie,
oczy zapatrzone w inne oczy - piwne .
Czuły szminkę malinową , tę z jego
policzka,
zapach róży zapomnianej, zwiędniętej,
mizernej .
Tańczą białe ,delikatne na blacie
stoliczka
cicho tuląc swoje spodki i łyżeczki
wierne.
Komentarze (28)
Pomysł fajny, tylko wykonanie skopane.
Fajny pomysł z tymi filiżankami, które tyle widziały i
słyszały. Miłego dnia.
nikt tyle tajemnic nie zna
ile zwykła filiżanka...
chociaż słyszałem też,
że dużo wie szklanka
Pozdrawiam serdecznie
...tajemnice tylko im powierzone
bardzo dobry - pozdrawiam:-)
Ładny taniec tych filiżanek. Pozdrawiam!
Aż się utwór prosi o podział na strofy. i porządek w
rymach. Jeśli zdecydujesz się na gramatyczne, to w
całym utworze, bo tutaj są różne.Treść na 4+, technika
na 3. Podoba mi się mimo to. Pozdrawiam@
Dzięki za przeczytanie i komentarze, pozdrawiam
serdecznie:)
Taki romantyczny, wspomnienoiwy,
dobry, pozdawiam
To prawda, gdyby filiżanki mogły mówić to... Ciekawy
wiersz. Cieplutko pozdrawiam
Takie nastolatkowe.
Nie podoba mi się.
chociaż one sa wierne...
pozdrawiam:)
śliczny, taki eteryczny:-))