Formy przejściowe
Wiesz, tej nocy padało tak długo,
że deszcz sięgnął okna , niezauważalnie
wpłynął do środka. Przez otwarte usta
nie wydobył się żaden krzyk;
pewnie już kiełkują mi skrzela.
Czas zwariował: płynie jak woda
- leniwie lub biegnie wirując
chaotycznie, żeby wrócić do punktu
wyjścia, napisać nas od nowa.
Tak Anno, można trafić dwa razy
w to samo miejsce o tej samej porze;
kiedyś i my przydarzymy się znowu,
jeśli tylko zamkniemy oczy,
wystarczająco długo wstrzymamy
oddech.
Komentarze (16)
Anna zapewne usłyszy, choć z frasunku
ledwie dyszy.