W fotelu
długo
ciebie nie było
Bóg
tylko wiedział
że tęsknię
słońce zachodziło
czerwienią
modląc się
wyciągałem ręce
do niebios
czy tak wygląda miłość
dni bez ciebie
były puste
tylko modlitwa
i wiara
dodawała mi sił
że wkrótce przyjedziesz
przy kominku
w fotelu
wpatrywałem się
w smutny taniec iskier
pies leżał przy nodze
za oknem
krople dzwoniły o rynnę
w radiu śpiewał
Bułat Okudżawa
,, a przecież mi żal ‘’
w oczach pojawiły się łzy
słyszę otwieranie drzwi
podbiegłem
z radością krzyknąłem
kochanie to ty
tak długo czekałem
Autor Waldi1
Komentarze (10)
Wiersz piękny pełen miłości i tęsknoty...pozdrawiam
serdecznie.
Piękna tęsknota.
Pozdrawiam serdecznie :)
Przepięknie wyczarowałeś nastrój tęsknoty za ukochaną.
Pozdrawiam cieplutko:)
Fajnie to opisałeś. Pozdrawiam
Wróciła!
Tak!...i w drzwiach ukazal sie TOMash:)))
Bo Waldi jak sam powiedział jest w czepku urodzony i
szczęście za nim chodzi wręcz natrętnie :D:D Nie
żebym Ci zazdrościła Walduś, ale przyznaj że
sprawiedliwości nie ma na tym świecie :)))
Pozdrawiam cieplutko :))
A może on taki przystojny że babki oszalały i mógł
tylko wybierać i przebierać nie to co my
Tak, to prawda, Bogatemu to i diabeł dzieci
kołysze.Szczęściarz. Aż zazdroszczę. Pozdrawiam
serdecznie Waldku. Dobranoc.
I gdzie tu jest sprawiedliwość na świecie? Siedzi taki
w fotelu i przychodzi do niego miłość. Jak gdyby nigdy
nic. A inny całe życie ugania się za uczuciem i co ma?
Tylko płatne!