Mimochodem
Spoglądam przez zamazaną szybę miłości
Na zewnątrz, krople wspomnień wzruszają
uczucia
W środku, miliony łez niespełnionych
efektów
Zmierzch emanuje ciągłym pogrążeniem
wrażeń
Wzgardliwy powiew wiatru dostarcza
cierpienia
Mój nadzór nad uwielbieniem znika
ukradkiem
autor
malwinasiwiec
Dodano: 2006-09-19 16:28:28
Ten wiersz przeczytano 486 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.