Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

fragment

Na przemian, przybywa i ubywa w górze gwiazd. Te, które obsypały pociemniałą podłogę-włóczą się bez celu z odrobiną bólu i namiętności. A może to rozpacz? Dziś koty mruczą znacznie ciszej. Myśl o jutrze dotyka i pieści, przyprawiając mdły wieczór smakami słodko-gorzkimi. Odziewa w chłodną nagość i na zmianę rozbiera smutną Ewę ze skóry. Po drugiej stronie ulicy ściany od połowy ociekają różem, dalej zmieniają się w zieleń, która wrasta aż pod fundamenty. Biały płot to uproszczenie gryzące się z żółtymi słonecznikami, boli od nich głowa... A na ulicy Pstrej podziurawiony dach i pies, któremu gonitwa za ogonem wydaje się być coraz bliższa celu. Widocznie nikt go nie kochał zbyt mocno..

Dodano: 2013-05-20 12:32:09
Ten wiersz przeczytano 665 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (5)

Henio Henio

Tak to wygląda Patrycjo - życie nie wszystkich
traktuje jednakowo, jedni znajdą swoje jutro inni nie
szukają bo przyjdzie do nich samo...ładny
wiersz...pozdrawiam

slonzok slonzok

Miła dziewczyno- błądzeń z z tobą i nijak nie umiem
trawić do furtki, by wyjść
Pozdrawiam za wymyślenia, ale jakoś do mnie nie
trafiają
Miłego dnia

Madison Madison

Świetny utwór, podobnie ja nick. Pozdrawiam

wrobel wrobel

Ciekawy, przeczytałem z zainteresowaniem, pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »