FUGA
Z ręki do ręki
podany pąk
czy wyrośnie drzewo
- na galerach mają więcej nadziei
droga powrotna
to już całkiem inna trasa
( chyba, że nie wypłynęliśmy z portu )
przebycie odcinka czasu
powinno coś załatwiać
nie wszystko podlega pod śmiech
i pod płacz bez łez, też...
kiedy będziesz gotowy
płyń pod prąd -
po punkt zaczepienia
tamten ból nie załatwia
sprawy cierpienia
na całe życie,
myśl/motyl którego
nie ożywisz oddech jest eksponatem
więc zbliż się do wspomnień -
baldachogrono to odległa przyszłość.
..Tańczymy dalej..
wszystko to takie proste tak szczere,
jak dąb jesteś szumiący wesoły
a ja w zielonej sukni
w naszyjniku z pereł
czymże jestem
bukietem jemioły
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.