O gajowym Jerzyku 136
Gajowy Jerzyk spod miasta Kielce,
pragnął się kochać w jednej panience.
Szerokie miał perspektywy,
tylko światopogląd krzywy.
Albowiem siebie kochał zbyt wielce.
Gajowy Jerzyk z miasteczka Ryki
uznał, że zbyt wiele jest… liryki.
I wszystkie te romantyzmy,
uważa za idiotyzmy.
W swych wierszach szamba czci i
śmietniki.
Gajowy Jerzyk gdzieś pod Zbarażem,
tak się użalał raz przed lekarzem.
Wciąż gadam o tego ten,
i mówię o tym przez sen.
Żona twierdzi, że jestem nudziarzem.
Komentarze (8)
Dziękuję za powód do uśmiechu
Żona jest w błędzie ;)
Gajowy Jerzyk z miasta Łomża,
pytał raz księdza co to komża.
Po zamku chciał się przechadzać,
straszyć i ducha udawać.
Z takim nudzić się nie można.
Pozdrawiam :)
Ma co robić ten gajowy, tyle terenu do obejścia.
Pozdrawiam.
No to szaleje nam gajowy. Aż dziwne że tyle gaji w
Polsce.
Gajowy Jerzyk spod Sandomierza
Kiedyś na drodze na Kraków leżał
Ilu ludzi pytało,
Czy mu się coś nie stało...
A on im, że wstać nie zamierza.
Uśmiechnąłeś ponownie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nudziarzem? Jak gada przez sen to dopiero się dzieje
;)
Fajne :)