O gajowym Jerzyku 409
Gajowy Jerzyk ze wsi Puchały,
uwielbiał kiedy go odwiedzały,
liczne jeżyki wprost z parku.
Dawał im jabłka w podarku,
by głośno nocą tak nie tupały.
Gajowy Jerzyk z miasta Iławy,
dla zwierząt bywa bardzo łaskawy
Często zaprasza kotki,
na podsmażone szprotki,
oraz na miskę przepysznej kawy.
Gajowy Jerzyk z miasta Szczecina,
stwierdził, że kryzys już się zaczyna.
Bo nawet w telewizji,
jest tyle hipokryzji…
Poszedł więc… z kotem na film do kina.
Komentarze (14)
Gajowy pozdrawia i na cd się umawia
+++ :))
Uśmiech z rana, dobra rzecz.
Pozdrawiam :)
Dziękuję za roześmianie przed snem Macku.
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Jak widać Twój Jerzyk lubi zwierzęta, co dobrze o nim
świadczy,
tak poza tym one często są więcej warte od ludzi, z
pewnością nikogo nie gwałcą, tak jak np. putinowscy
żołnierze.
Pozdrawiam, z podobaniem dla limeryków.
Z uśmiechniętym plusem.
Pozdrawiam
Gajowy Jerzyk - walczy o lepszy świat.
I za to go kochamy.
Świetne, ironiczne, z humorem,
pozdrawiam serdecznie:)
Fajne, jak to u Ciebie. Pozdrawiam
Serdecznie z uśmiechem pozdrawiam Ciebie i Jerzyka.
Udanego i miłego dnia:)
To musi być wyjątkowa kicia :))
wszystkie fajne Maćku, u ciebie to
standard...Pozdrawiam :)
to chyba kotka, pije kawę, chodzi do kina.
Czy koty kawę lubią?
Hmmmmm.
Fajne wszystkie.
Lubię czytać Twoje limeryki o gajowym Jerzyku. Miłego
dnia życzę :)