Gdy..
Czując na szyji oddech ciepły , aczkolwiek
oschły lekko...
stąpając po topniejącej tafli lodu z oczami
wlepionymi w przyszłość,głądząc poparzone
ręce opuszkami cudzych dłoni , cierpiąc
słysząc głosy świata .Dalej czuję .
autor
silviee..
Dodano: 2007-09-22 01:18:23
Ten wiersz przeczytano 626 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.