Gdy budzę Cię rano
Stąpając po rosie wczesnym brzaskiem
Nosiłem się z zamiarem samym jeszcze
By pokolorować jej pąki wody srebrnie
I przynieść Ci do łóżka, po śniadaniu
Jako deser
By dać choć okruch bezpieczeństwa
W nocy okrywam skrawki Twego nagiego
ciała
Padający na nie uśmiech księżyca
Czyniący Cię jeszcze piękniejszą
Budząc Cię rano zjawą pocałunku
Odgarniając włosy z czoła delikatnie, z
nadzieją
Byś, któregoś dnia została na zawsze
Rozświetlając moje smutne dotąd życie
Blask gdy bije we mnie piękno
Twego lica, dłoni, powiek
Przypruszonych tymi ślicznymi piegami
I gdy pocałunek poranny mi oddajesz
Chcę się zawsze tak budzić przy Tobie
Choć czasami będą chmury
Pojawi się czasem złowrogi cień
Przyniosę Ci z porannym deszczem
Tęczą ubarwiony promyk słońca
I szepnę do ucha, tak jak
lubisz:
Kocham Cię
Komentarze (6)
czyta sie jednym tchem tak jak wypowiada sie słowa
"KOCHAM CIĘ".... pięknie wypowiedziane słowa, z serca,
świadczą o prawdziwym uczuciu...
Czułe wyznanie, oby marzenia się spełniły... oby
miłość trwała wiecznie:) Ładny wiersz:)
...ciepłe wyznanie ..uczuć miłości..w ciekawy
sposób....napisany...sercem,,,
Przenośnie subtelne, łagodne takie, a jedyne błędy to
jednak duże literyi znaki. Wiersz bardzo ciekawie
przedstawia twoje uczucia, nie stereotypowo- a to
plus!
Barwnie i zapachowo opisane uczucie.Podziękowanie za "
zaistnienie" w swoim życiu kobiety , którą po prostu
kochasz.Subtelność i wyobraźnia użyta w przenośniach
jest tym, co mi się podoba w tym wierszu.Życzę, byś te
uczucia miał w sobie "zawsze" :)
tak piękne marzenie które błaga o
urzeczywistnienie.Pozwól jemu niech będzie w Twoim
życiu.Piękny wiersz w formie i treści o pragnieniu
spokojnej i codziennej Miłości.Brawo!