Gdyby tylko
Gdyby tylko oczy te niczym gwiazdy
blaskiem otulone raz jedyny na krótką
chwilę spojrzały ognistym płomieniem w moją
stronę
pozwoliłbym im spalić doszczętnie ciało
lodem skute i serce by więcej w biegu nie
stało
Gdyby tylko usta te niczym najpiękniejsza z
róż
melodię jak miód słodką powabnie
wydały i mocą swoją zdmuchnęły ze mnie
kurz
pozwoliłbym im mówić i szeptać do woli
by zrzuciły ze mnie kajdany ukoiły ranę co
boli
Gdyby tylko dłonie Twoje niczym gołębie
fruwające w przestworzach przybyły kiedy
trzeba
strach zabrały przychyliły kawałek
nieba
pozwoliłbym im unieść się lekko jak puch
ostygłe uczucie na nowo wprawić w ruch
Bo przecież oczy moje przez ból ospałe
I dłonie jak gałązki na wietrze drżące
Usta z pragnienia tak samotnością
zgorzkniałe
Ledwo podtrzymują na duchu życie me gasnące
Komentarze (6)
Jak dla mnie tym razem jakieś takie naciągane. Nie
czuć w tym utworze Ciebie, a jakąś sztuczność. To mnie
najbardziej razi. Tak jakbyś chciał coś przekazać, ale
robiłbyś to na siłę. Po prostu ciśniesz, ciśniesz i
nie możesz. Nie za bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
Oczu, ust, dłoni tej jednej, jedynej mieć w zasięgu
ręki nic nie zastąpi.
Piękny wiersz.
Pozdrawiam:)
Gdyby tylko, można marzyć :)
życzę spełnienia marzeń - ładny wiersz;-)
pozdrawiam.
Widzę w nim bardzo śpiewające, soczyste Piękno.
Piękny,dobrze napisany wiersz ukazujący tęsknotę za
spełnieniem pragnień.