gdybym była
gdybym była duchem
często bym straszyła
lecz jestem tylko okruchem
osoby co kiedyś żyła
błąkałabym się po świecie
z łańcuchem i kulą u nogi
jak nieszczęśliwe dziecię
dawałabym ludziom przestrogi
nocą cmentarzem bym spacerowała
chryzantemy podlewała łzami
przed dniem w nicość uciekała
ścigała bym się z koszmarami
lecz jestem tylko okruchem
po chlebie już dawno zepsutym
leciutkim z dmuchawca puchem
niewolnikiem w obłęd zakutym
Komentarze (2)
Ja już czasem czuje
wszyscy jesteśmy okruchami, jeśli się pozlepiamy,
będzie z nas niezły chlebek :) niekoniecznie popsuty
:) POzdrawiam ciepło