gdybys kochala jak ja
bo ma dusza umiera, gdy tak nią poniewierasz!
cztery kółka, by móc Cię odwiedzać,
praca, by rozpieszczać,
poświęcenie, by wciąż udowadniać
i wciąż, wciąż daje po sobie poznać.
jednak gdybyś tylko kochała jak ja...
to samo czuła,
ból ten znała.
czy dalej pozostałabyś obojętna?
Nie zamierzam Ciebie zmieniać,
zresztą będziesz zawsze sobą.
Ja tu nic nie mogę decydować...
tylko niektóre słowa bolą...
'Ja wychodzić za mąż nie chcę.'
umarło na to moje serce,
jak to - plany, praca, studia, wszystko
zmieniałem...
a teraz już zaszło Słońce...
Co robić już mam, nie wiem sam...
tak długo Ciebie znam, a nieodparte
wrażenie pozostaje,
że ktoś lepszy się pojawia, a ja cieniem
się staję.
Mój jedyny dzień wolny w tygodniu,
a ty... w koleżanek gronie...
Po raz kolejny serce krwawi....
Nadzieja we mnie gaśnie.
Mam nadzieję że ja tylko ŚNIĘ!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.