Gdynia
Kiedy I wojna się kończyła,
Choć przyniosła straty, ale nikt
Nie rozpaczał. Bo zwycięską była,
Bo przyniosła nam wolności świt.
I spełniło się największe z marzeń,
Naszych marzeń od ponad stu lat:
Polska wolna! No i korytarzem
Ma swój dostęp do okna na świat.
Ten korytarz, który Niemcy rozciął,
Przez kraj wrogi przebił się jak kord
Naszą dumą i naszą miłością,
Choć Puck to był jedyny nasz port.
Lecz niedługo. Bo port pełnomorski
W Gdyni ruszył budować kto żyw.
Przyjeżdżali ludzie z całej Polski.
To był wielki, romantyczny zryw.
I dlatego smuci dziś wiadomość,
Że oddaje port tereny swe.
Na nabrzeżach zbędnych nowe domy
Deweloper wybudować chce.
Komentarze (16)
Nawet się zastanawiałem nad zakupem tyle że w Gdańsku
a my z morzem ale coraz bardziej odwróceni bez rybaków
portów i stoczni