Gdzie jesteś?
Spłynęły pocałunki w rzeki czerwone
od wiosennych serc rozgrzanych.
Porwał wiatr zatracenie,
ukradł rytm pełen miłości,
ktoś inny stał się płomieniem.
Płyną smętne mgły, wspomnienia.
Gdzie jesteś ty, gdzie jestem ja,
skoro nas już nie ma?
A na moście złudzenie,
że śmiech dalej trwa
z tamtych żartów wyjętych
zamiast chusteczki.
Porwał wiatr marzenia na strzępy
w dziobach porannych ptaków
resztki nut miłosnej piosenki.
Płyną smętne mgły, wspomnienia.
Gdzie jesteś ty, gdzie jestem ja,
skoro nas już nie ma?
Kto uwierzy w czerwień rzeki
kiedy w dolnym nurcie
wody płyną czarne?
Komentarze (29)
Świetny wiersz, zarówno w treści jak i warsztatowo:)
Może u źródła nadal czerwień? Trzeba sprawdzić :)
Pozdrawiam :)
Więcej optymizmu w tej refleksji życzę ;-)
Pozdrawiam
to już tylko resztki miłosnej piosenki
Wrócić do źródła, do czerwieni... Pozdrawiam :)
Bardzo smutny wiersz i temat ale bardzo mi się podoba
Moze należało by wrócić do źródła i rozpocząc jeszcze
raz od nowa
Pozdrawiam serdecznie marcepani :)
3 wers, chyba- porwał wiatr na zatracenie? Tak mi się
lepiej czyta, ale może się mylę. Pozdrawiam :)
Smutne resztki miłosnej piosenki.
Ładnie.
gleboka melancholia, az czarna w puencie, zycie... ;)
Piękna refleksja o uczuciu miłości we
wspomnieniach...
:)
Pozdrawiam serdecznie!
"Porwał wiatr marzenia"... i nie ma nas...po co szukac
nas?Pozdrawiam...
ja wierzę w rzeki czerwone,
nawet w bordowe.
Trzeba wrocic do zrodla, do czerwieni
Pieknie pani marcepani:)
Szukanie siebie nawzajem nie jest takim prostym
zadaniem.