gierki
Budujesz szczęście,
a potem je burzysz,
przychylasz nieba
i nagle odchodzisz.
A potem wracasz,
bez winy na duszy,
z uśmiechem na twarzy
przychodzisz obdarzać.
Będziesz mi dawał
po troszku nadzieji,
a gdy się nasycę
to ją zabierzesz.
I znów głodna
tej Twojej zabawy,
zasnę z nadzieją,
że o mnie marzysz.
A rano ,gdy się obudzę,
otworzę zaspane oczy,
stwierdzę jak zwykle to samo,
że tę zabawę w końcu zakończę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.