Poranek we dwoje
Ja w twe oczy się ośmielam
czule spojrzeć pięknym rankiem,
ty się wijesz w mej pościeli,
ty kochanką,ja kochankiem.
W anielskim świtu ubarwieniu,
muśnij proszę moje dłonie,
w boskim ciał naszych uniesieniu,
miłość piękna cała tonie.
Ja twe usta rankiem piję
i napatrzeć się nie mogę,
serce coraz mocniej bije,
a na twarzy uśmiech błogi.
W tym poranku tak cudownym
Ty nie wstawaj mój kochany,
cieszmy się tym dniem nowym,
tyś jest jeden pożądany.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.