Giniesz już
Wstajesz.
Razem z Tobą rodzi się kolejny dzień.
Kolejne wyzwania,
Którym i tak nie damy rady sprostać.
Ja chcę przy Tobie pozostać.
Zasypiasz.
Popadasz w sennych marzeń świat.
Nie budzisz się jeszcze,
W śnie zaczepia Cię jakiś pan.
Ty nie widzisz mych głębokich ran.
Rodzisz się.
Oprócz Ciebie setki nowych istnień.
Wstają też,
I szybko zapadają w mroczny świat.
Gdzie życie oddaje za brata brat.
Giniesz już.
Ktoś cieszy się z tego, że nie ma Cię
tu.
Śmieję się.
To nie mój kolejny kiepski żart.
To świat bez Ciebie jest więcej wart.
Komentarze (1)
Trudny i naprawde gleboki wiersz...