Glos rozsadku
To jest juz konic
Przelalas czare gorycza
Lykajac gorzkie wspomnienia
Uczucia moje krzycza
Zapadla ciemnosc ogromna
Jest zimno dookola
Nikt z nas juz wiecej
O milosc do siebie nie wola
Tylko ulewny deszcz cierpien
Spadl na iskierke w przestrzeni
Zdlawil gorace uczucia
Utopil krzte nadzieji
Glosy rozsadku zagrzmialy
Niczym krzyk groznej burzy
Inna droge wskazaly
Prawdziwa do dalszej podrozy
Dzieki ci me przeznaczenie
Silo nadprzyrodzona
To co stac sie musi
Niech dzisaj sie dokona
I niech nie wraca wiecej
W bolesne serce moje
Czas, wygoi rany zadane
Bol, prawdziwa miloscia ukoje
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.