GŁOS ŻARÓWKI
Brzęk żarówki
Głos żarówki
Spojrzy na mnie czasem
Mrugnie okiem, powie basem
„Skąd się wziąłeś tu?”
Ja przebudzam się z letargu
Patrzę w jasne oczy jej
Odwiecznej kochanki prądu
Rozebrała mi mój sen
Rozszerzyły się źrenice
I przyjrzałem bliżej się
Lecz zastałem tylko ciszę
Przerywaną brzękiem światł
autor
!JURAND!
Dodano: 2005-12-09 18:39:23
Ten wiersz przeczytano 629 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.