Gniew
Słyszę gniew,
znów ten dreszcz,
zimno tak,
gdy lecę jak ptak w inny świat.
Bo słyszę krzyk, czuje jak złość,
miażdży relacje jak mą kość uścisk gniewu.
Tego powiewu,braku miłości,czułości -
nie rób mi tego.
Daj mi się unieść!
Niech lunie na mnie Twój pot.
Idę tam gdzie mnie kochasz.
Gdzie szczęściem jest czarny kot.
Gdzie prawdą motto życiowe:
"Nigdy nie mów nigdy"
bo w każdej chwili gdzieś ktoś krzyczy.
Więcej goryczy niż na grobach zniczy.
Wrócmy znów lepiej w tę bajkę...
Komentarze (2)
ładnie piszesz,przemawiasz do odbiorcy,gratuluje.
ciekawy wiersz.... o nie... gniew nie jest naszym
przyjacielem...