Gołąbek
Nad brzegiem tuż obok,
na wilgotnej trawie
przysiadł mały gołąb,
spogląda ciekawie.
Na łapce obrączka,
widać że puszczony
nie trafił do domu
siedzi zagubiony.
Siedział tak godzinę
i łepek przechylał,
jakby czegoś pragnął,
jakby się przymilał.
Podaję mu ziarna
złocistej pszenicy,
lecz on tego nie chce,
na co inne liczy.
Może to posłaniec
z nieznanej krainy,
może czyjaś dusza
czysta i bez winy.
Siedzisz tu bezsilna,
myśli moje snujesz,
jak ty biedna duszo
do celu dofruniesz.
Komentarze (11)
ładnie cieplutko - odpocznie i pofrunie do swojego
gołębnika miał trudny lot :-)
pozdrawiam -:-)
ładnie cieplutko - odpocznie i pofrunie do swojego
gołębnika miał trudny lot :-)
pozdrawiam -:-)
Ładnie. :)
...a może to był gołąbek pokoju?
Warto patrzeć jak dofrunie :) Pozdrawiam serdecznie
+++
Nic tyko go dokarmić, by siły wróciły
Pozdrawiam serdecznie :)
wiedział, gdzie przysiadł...
pozdrawiam
miłego dnia:)
Z podobanem dla wiersza, opis - gołąbeczek - niezwykle
prawdziwy. Strofa- jak u dodzia - nienaganne płynna. -
Calośc - ujmująca, więc - dalej - w kom - krok w krok
- za Krysią.
Pozdrawiam serdecznie:)
Gołąbek z zainteresowaniem do Ciebie się przymila.
Spraw, by radosna była Wasza wspólna chwila.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie. Mam nadzieję, że trafił :)
Pozdrawiam serdecznie :))
Ładny obrazek. Mam nadzieję, że przysiadł tylko na
odpoczynek i trafi do gołębnika.