Gonitwa myśli
Dla tych.....którzy są ....
ja pisać nie umiem ... nigdy nie umiałem
to, że kiedyś coś tam w życiu napisałem
to czysty przypadek - jak tysiące innych
bo jak inaczej nazwać to, że coś się
zdarzy
coś się samo stworzy, inne znów obnaży
coś gdzieś w głowie brzdęknie, coś gdzieś w
sercu pęknie
gdzieś jakaś myśl przeminie, inna się znów
zlęknie *
to, że słowa same do głowy wchodzą
nieproszone
to, że same zdania budują – choć nie
muszą wcale
można też tu dodać wypłakane żale,
miłość, sens i spryt
– wszystko można ująć – a
jednak [wielkie] nic
czy jest w tym jakaś wina ? a może już kara
?
że same słowa tworzą w głowie mej ambaras
?
że chcą uwolnić siebie – chcą uwolnić
mnie
chcą by wszystko wreszcie obudziło się
–
... a jednak nie może – bo szczerość
ukryta
przepływa przez słowa jak słowa przez
palce
niestrudzona, zastygła i zimna
łamie wszystkie kajdany, kagańce
i uwierzyć trudno i zaufać trudno
i powiedzieć to co gdzieś tam w sercu
drzemie
wypowiedzieć głośno – wykrzyczeć swe
żale
nie można – niby nic wielkiego a
jednak dusze łamie
w s t y d
lecz gdyby go nie było to jak by się nam
żyło ?
inaczej chyba – tak zdaje mi się
...
byłoby inaczej może zbyt brutalnie
jednak on hamuje nasze niecne sny ...
jednak tarasuje drogi naszej mgły
i chyba potrzebny jest wstyd
tak samo potrzebny jak ja i ty
tak samo ... jak twoje sny ...
a przecież jest jeszcze miejsce na
marzenia
na nasze sny, słowa, pragnienia
na wiarę i miłość na żal i strach
na dobroć, czułość, na twą twarz we
łzach
na śmiech i smutek, i uśmiech twój
na życie które wciąż toczy bój
na ręce które splecione są
na serca połączonych rąk
na oczy wpatrzone właśnie w tą twarz
którą znam ja, którą ty znasz ...
... być może nadejdzie ten czas
kiedy to wszystko się wyśni
być może i Ciebie dopadnie
gonitwa własnych myśli ... **
* - 26-II-2002 ** - 22-III-2002
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.