Gramy w Tysiąca?
O zgrozo! Tysięcznik leci!
O zgrozo, o zgrozo!
Wierszem, pieśnią, prozą
tysiąc popełniłam -
grafo nagrzeszyłam.
I powiem, bez skruchy,
natchnęły mnie duchy,
albo zjawy inne(?)
Ja jestem niewinna!
Ja tylko, powolna,
spisywałam z wolna
co się nawinęło.
Nie liczę na przełom -
lat dziesięć w krew weszło,
jak w biografię przeszłość.
Wykreślać nie myślę!
Za karę jest czyściec.
Tyle spowiadania
w tym moim pisaniu -
może rozgrzeszycie
skrobane w zeszycie,
w edycję wstukane
rymki niedokładne?
I te z Częstochowy
(właśnie leci nowy).
Białe, wolne, krótkie,
długie… Za minutkę
funkcję “wyślij” kliknę
Wam dziękuję piyknie
za poczytywania.
Wiwat, grafomania!
Komentarze (49)
Andre, nie ważne ile żyć, ważne jak szybko ;P
To ile ja jeszcze będę musiał żyć,żeby tysiąc
machnąć...?
O, dzięki Ci, Kasia, za Twą wyrozumialość :)))
Wyznałaś, córko, swoje grzechy, myślę, że będzie Ci
wybaczone.
Gratuluję 1000!