Gramy w Tysiąca?
O zgrozo! Tysięcznik leci!
O zgrozo, o zgrozo!
Wierszem, pieśnią, prozą
tysiąc popełniłam -
grafo nagrzeszyłam.
I powiem, bez skruchy,
natchnęły mnie duchy,
albo zjawy inne(?)
Ja jestem niewinna!
Ja tylko, powolna,
spisywałam z wolna
co się nawinęło.
Nie liczę na przełom -
lat dziesięć w krew weszło,
jak w biografię przeszłość.
Wykreślać nie myślę!
Za karę jest czyściec.
Tyle spowiadania
w tym moim pisaniu -
może rozgrzeszycie
skrobane w zeszycie,
w edycję wstukane
rymki niedokładne?
I te z Częstochowy
(właśnie leci nowy).
Białe, wolne, krótkie,
długie… Za minutkę
funkcję “wyślij” kliknę
Wam dziękuję piyknie
za poczytywania.
Wiwat, grafomania!
Komentarze (49)
:))) Isanko i ja pozdrawiam :)
Wiwat grafomania!
Pozdrawiam Elu :)
Nie mylisz się, Mariuszu. Uważam podobnie jak Ty.
Miłego... :)
Wróciłem do Twojej spowiedzi. Nie mnie dawać
rozgrzeszenie. Ale z przyjemnością czytam mądre,
nienapuszone słowa, z przytarciem nosków znawcom.
Pisanie ma sprawiać radość a nie "ból tworzenia". A
może się mylę?
Miłego dnia :-)
Serdeczności, Ewuś :)
Wiwat:)) serdeczności
Gabi, to ja Tobie dziękuje, za zaglądanie, czytanie...
Serdeczności :)
Milyena, auć!!! ;)
Wiesz, tak podsumowuję przepisy znawców i sie
zastanawiam...
czy nie sztuczne emocje w tekstach? Czy wedle znawców
w ogole mam prawo do emocji? Czy czsem nie za wiele
romantyzmu? Bo znawcy też nie lubią gdy
romantycznie... No i znawcy moim neologizmom zarzucili
kiedyś, że są ortograficznymi bykami... A gdy
satyrycznie, to się dowiedziałąm, że humor
grubiański... eeee. Gdy przekład piosenki, to znawcy
mówią, że źle, bo nie dosłownie.... Jak limeryki to za
krótkie i sprośne... Jak proza, to czemu proza?!
To ja wybieram jednak grafo, bo nie mam zamiaru pisać
dla znawców i ich widzimisiów :)))
Z serca gratuluję grusz-elciu!
I ilość i jakość
o zawrót głowy przyprawia.
Z wielką przyjemnością
czytam Twoje wiersze!
Dziękuję!!
Pozdrawiam serdecznie:)))
No wiesz co Eluś?
Bo jak się spotkamy to zleję po tyłku!!!
Twój komentarz odczytuję jako baaaaardzo satyryczny :)
No tutaj znawcy tematu, milyenka, twierdzą, że ilość
gwarantuje złą jakość. I że aby pisać dobrze, trzeba
malutko i powolutku wymęczać dzieła.
Idąc tym tropem i wzorem proporcji ilości do jakości,
piszę bardzo dużo, więc bardzo kiepsko ;)
Serdeczności :)
Ja też gratuluję, nie tyle ilości, co jakości! :) Z
wielkim podobaniem :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Serdecznie Wam dziękuję. :) Kilka swoich wierszy nawet
lubię. :)
Ale przede wszystkim lubię pisać - z Wami i dla Was,
do Was... :)
Serdeczności na weekend - niech będzie miły :)
a ja taką grafomanię lubię...pasjami, mody przemijają
a wiersze zostają, pozostaję z gratulacjami i ukłonami
:) bardzo fajne spojrzenie na swój tysięczny wiersz i
pisanie w ogóle.
Z grafomania przesadzilas:)
Pozdrawiam.