Gris
Stawiając stopy na
Krzyczących starością liściach
Przemierzam szarą aleję.
Długa to droga
szara, wręcz grafitowa
czasem tylko pojawia się
kolor inny
Widzę go tylko wtedy, gdy
Ona jest blisko
W myślach, w sercu
Ciepło kasztanowych oczu
Gdy znika, znów szaro
Chwile miejskiego marazmu
Z całych sił szukam jej obrazu
Wspomnienia tracą na swej sile.
autor
Kain
Dodano: 2006-01-22 23:39:29
Ten wiersz przeczytano 663 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.