grzechem oszpecony
nie
nie lękam sie nocy
lecz koszmarów
nie
nie boję sie grzechu
lecz tych wyrzutów sumienia
i owszem
jestem zlęknionym dzieckiem
co w świecie dorosłych żyć musi
a jakże
znów mam wrażenie
że świeczka zgaśnie tej nocy
a ja
pozostanę znów sam
w ciemności nocy
grzechem oszpecony
"... sakrament pojednania ... "
Komentarze (1)
Wiersz bardzo silnie przemawia! Nigdy dotąd nie
wyobrażałem siebie jako oszpeconego grzechem, a
przecież tak jest! I jak tu spać teraz, gdy ciemność
taka mroczna, a ja winny, oszpecony, bezbronne dziecko
w objęciach zła, które sam sobie zgotowałem