Gustaw Holoubek
Na scenie
Szeptem opowiadam o miłości,
Kładę dłoń na drżącym sercu.
W mroku kurtyny ból się rozprzestrzenia,
Dostrzegam łzy w oczach widowni.
Mój głos, jak echo przeszłości,
Wypełnia teatralną przestrzeń.
Opowiada historię, niesie prawdę,
Dotyka duszy z delikatną czułością.
Wtedy przemknie złowrogi cień z życia -
Brak oklasków, lodowata cisza,
Głębokie refleksje jak zbroje.
Czy sztuka przetrwa? To pytanie wciąż
trwa.
Pamiętam czasy,
gdy niszczono narodowe dobro,
Burzono kina, teatry z hukiem,
Palono książki, by sztukę pogrzebać.
Jednak powstała, triumfując.
Popularność nigdy mnie nie kusiła,
Cóż mi po niej, gdy widownia jest pusta,
Korytarz ciemny i zimny jak igła.
Sztuka dla sztuki - to motto mojego
życia.
Ileż w nas dzisiaj jest wolności?
Pytam o tę prawdziwą,
Nie przykrytą sztucznością,
Ale trudno wydobytą.
Czyż nie jest cenna dla tych,
Co walczyli u jej boku?
Dziękuję, że zechciałeś mnie wysłuchać.
Trudno mi odejść, gdy rozmowa jest miła,
Czasami trzeba wyrwać szczere słowa,
By móc nimi ochoczo się dzielić.
Kurtyna opada, światła gasną,
Schodzę ze sceny w ciszy.
Ale w sercach widzów na zawsze pozostanę
Wspomnieniem jego talentu i inspiracji.
Wiersz pamięci
wybitnego aktora
Gustawa Holoubka.
Urodzonego 21 kwietnia
1923 roku w Krakowie.
Zmarł
6 Marca 2008 roku
w Warszawie.
Autor wiersza Damian Moszek
Komentarze (5)
Pozdrawiam z podobaniem :)+
Mam autograf pana Gustawa - to był bardzo kulturalny i
wrażliwy człowiek
I ten Jego głos!!
Też miałam przyjemność podziwiać Go na scenie...
Są ludzie, których nikt nie zastąpi.
A wiersz owszem, bardzo!
Pamiętajmy o wspaniałym aktorze z głosem
rozgrzewającym serce. Pozdrawiam serdecznie:)
Widziałem człowieka kilka razy na scenie, na żywo,
aktor świetny,
a dykcja niedościgła.
Głos mój!!