gwiazda
wersowałaś na motylich serwetkach
wpatrzona w płynne obrazy
szczęśliwych
słowa zaklinałaś zaniemówienia w uszach
kolczyki z krystalicznej ufności
w kosmicznie ciemnych włosach
figlowały gwiazdy wyrwane grawitacji
byłaś ich wodopojem pachnąca palo santo
nie oddzieliłaś rozczarowania
od przyzwolenia
dobrem nie naprawiłaś
zawiści
Komentarze (24)
Wiersz bardzo ciekawie napisany.
Myślę, że dając przyzwolenie trzeba brać pod uwagę
również rozczarowanie.
" byłaś ich wodopojem pachnąca palo santo" . Czy
piszesz o człowieku, od którego można było czerpać
dobro? Ja tak odebrałam.
Zawiść postrzegam jako cechę charakteru.Nie można jej
zmienić, ani naprawić. Taki człowiek pozostanie
zawistny do końca.
Pozdrawiam.
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam.
zawiść jest nienaprawialna
- zatrzymał - na przekór złego warto kochać...
Zawiść jest ciężkonaprawialna...
Pozdrawiam z podobaniem.
często nie mając nic pod ręką
wersy pisze się na serwetkach
szkoda,że nie udało się naprawić zawiści dobrem
miłego wieczoru :)
... a ten ma enigmatyczny pazur.
Pozdrawiam wieczornie, Ewo :-)
Lubię czytać Twoje wiersze...
Pozdrawiam wieczornie, Karolu:-)