Gwiazdka
Gwiazdka nadzieji co życzenia spełnia na
ziemie spadła
W falbanku zbóż złościstych mieni się
świetliście
Patrzy na słońce uśmiecha się miło
I czeka i czeka aż ją ktoś o życzenie
poprosi
I przyszła dziewczynka
I prosi gwiazdeczkę
- Oddaj mi uśmiech mej mamy
Oddaj rozmowy gdy było nam ciężko
Tak przykro mi bez niej
- Nie mogę tego dziewczynko
Czy nie chcesz bogactwa , tysiąca
prezentów?
- Nie chę gwiazdko zachłanna
I uroniła łezkę gwiazdka świetlista
Trochę przygasła i ciemniejsza w swej
światłości stała się nagle
Przyszedł też chłopiec
I prosi o swe życzenie
- Czy widziałaś gwiazdką tą piękną
dziewczynę co w poranej rosie tańczyła
Co dla mnie tak ślicznie śpiewała
Zwróć mi ją proszę
- Nie mogę tego mój chłopcze
Czy nie chcesz królestwa , złotej
korony?
- Nie chcę gwiazdko przebiegła
I znów kilka łez uroniła nasza gwiazdeczka
Już prawie nie widoczna się stała już
prawie zgasła
I ujrzeli gwiazdkę wyblakła dziewczyna i
chłopak
I mówią i proszą by wszyscy byli szczęśliwi
Lecz gwiazdka i tego nie może
Już w swych łzach rozmyła się cała
Już znikła w pył się uniosła
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.