Heroina
Myśli moje pędzą do Ciebie,
Lecz odganiam je od siebie...
Zegar bije dwunastą godzinę,
A ja łykam heroinę...
Jedna, druga, trzecia, am!
I już jestem u twych bram...
Wokół pełno różnych ludzi,
Świat się wolno ze snu budzi...
A ja leże zdołowana
I tak bardzo załamana...
Chęci życia wciaż mi brak,
Strasznie dziwny jest ten świat...
Kocham, tęsknie i całuje
Ale w myslach Cię ćwiartuję.
Patrzę, patrzę i nie widzę,
Łapiąc coraz większą schizę.
Mam nad głowom księżyc biały,
A po bokach dwa barany...
Później schwytam stadko całe
I odpłynę w rejsik mały...
Niebo zwiedzę i powrocę,
Chyba, że se życie w końcu skrócę...
Mam 15 lat niecałe,
A w zanadrzu serce małe...
Chętnie oddam miłość mą,
A do tego chwilkę tą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.