Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Historia zdradzania

Nawet jeden pocałunek może zniszczyś wszytsko!

W ich głowach szum
Tańczą zakochani,
Podnieceni, jak zahipnotyzowani
jego ręce w jej sukience
Pomyślała „jak on śmiał”
Ale jednak, prawo miał
Przecież lepiej, że tańczy z nim
Niż z byle, kim!

Nagle koniec szalonej piosenki
DJ puszcza wolną nutę
Miała już partnera, nie czeka nawet minutę
Znów zapomnieni
Tym razem przytuleni
Lecz szaleją w duszy
Palcami odkrywa jej uszy
Zaczyna delikatnie całować…
Ona go odtrąca zaczyna wirować
Zrobiła 3 obroty
Lecz on nie stracił ochoty
Znów całuje rozgrzane jej ciało
Ona tego nie chce, jemu wciąż mało
Wmawia zgrabnie, że już jest zmęczona
Przeprasza partnera, odchodzi zrażona

Szuka wzrokiem towarzysza od szybkiej piosenki
W końcu to jej mężczyzna
Oczami penetruje najciemniejszy kątek na sali
Aż widzi chyba jego właśnie tam w oddali
Ale nie jest sam, blondyna jego towarzyszką
Podchodzi do nich trochę zmieszana
Całował się z kimś innym, opuściła kieliszek szampana
Gdy się odwrócili
Jej łzy zobaczyli!
Chłopak ścierał resztki szminki
„ja nie wiem, (się tłumaczył) Ja nie znam tej dziewczynki!”
Ona już nie słuchała,
Ścierała alkohol z podłogi
Patrząc na jej zgrabne nogi
Sama takich nie miała, lecz nie zazdrościła
Nadal płakała…
Tamten tłumaczył, że to skutek upicia,
Że jeden pocałunek nie zrujnuje ich życia!
Ale to nie były argumenty dla złamanego serca
Co miała zrobić? Zabrała rzeczy
Zerwała łańcuszek z serduszkiem
Kupiła setkę, wypiła ją jednym duszkiem
Otarła łzy, słyszała w tle jego tłumaczenia
Ale już na próżno,
Dla niej było stanowczo za późno!
Zamówiła taryfę, podała adres, trzaskając drzwiami
Chowała twarz, walczyła ze łzami!
Powiedział kierowca „tak jest z tymi chłopakami”
Dojechała do domu, wpadła do pokoju,
Włączyła wolne piosenki, poszła do łazienki,
Zdjęła ubrania, nastawiła zimną wodę,
Spłukała z siebie makijaż – pozorną urodę
Zmyła żal i smutek z siebie
Wytarła dotyk jego dłoni,
Mówiąc „podli byli oni!”
Zawiedziona podeszła do okna
Powiedziała: „znów jestem samotna”

złota zasada "całowanie to nie grzech, pod warunkiem, że całujesz swego partnera. W innym razie to juz zdradza robic tak to nie wypada!"

autor

monisia@

Dodano: 2007-02-07 18:59:54
Ten wiersz przeczytano 460 razy
Oddanych głosów: 10
Rodzaj Rymowany Klimat Smutny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »