HMS
Na tym rejsie - przebierance przeobraźnej
-
moje myśli popłynęły z falą piękna.
Z jedwabiami skóry miękkiej niczym
oddech,
delikatny, gdy wieczornie byłaś senna.
Żeglowałem wyobraźnią, jak Galeon,
pod banderą twych uśmiechów dorozumnych.
Płótnem żagli był zabrany muślin…elfom,
by móc widzieć twoje ciało i być dumnym,
że pływanie razem z cudem tego świata
mi przypadło, zwykłej łajbie,
podniszczonej.
Dałaś powiew moim chęciom już na lata -
aż do wtedy, kiedy w końcu sam zatonę.
Komentarze (17)
Romantyczny rejs na falach poezji.
Miłego czwartku:)
Takie żeglowanie w fantazjach może każdego
doprowadzić, do niejednego portu w osobliwych
miejscach wyobraźni.
Pozdrawiam miło ;-)