Horror
Wszystkim...bo nie wiadomo co jawa, co sen
Błękitne niebo nad doliną
rozjaśnia blady świt.
A ja krążę już z godzinę,
bo zgubiłam z pralni kwit.
Kierowca mego autobusu
lewą nogą musiał wstać.
Gdy autobus nie chciał ruszyć,
to on kazał mi go pchać.
W sklepie ładna sprzedawczyni
zamieniła się w potwora.
Brzydko patrzy, dziwnie mówi,
choć tak miła była wczoraj.
A kadrowa dzisiaj w pracy
pokazała mi zegarek.
Wielkie rzeczy, wielkie krzyki
o spóźnienia minut parę.
Koleżanka zaś zza biurka
wciąż pretensje o coś ma.
I tak jakoś myślę sobie,
że nie wszystko tutaj gra.
Albo wszyscy zwariowali
albo dzień dziś taki zły.
I ... zbudziłam się radosna,
że to tylko głupie sny.
Na szczęście.... to tylko sny
Komentarze (1)
Sen mara a Bóg wiara.Pozdrawiam