I.Curtis.Control Ltd (popr. I)
Powiedz, co im zrobiłeś? Nic? Nic nie jest odpowiedzią: W końcu uwierzysz - co możesz poradzić? - Że naprawdę, naprawdę coś zrobiłeś; W.H.Auden - Nie zaznasz spokoju
Smutek nasz bezbolesny, co wypełnia
balon
samotności (pęcznieje każdego wieczoru)
ludźmi, panierką gorzką wszystko
otaczają
- ci senni domokrążcy z zeszłego sezonu,
których niby flet wabi gra szklanych
paciorków
kiedy zmierzcha, wyłączmy pieskie
telefony,
zerwijmy zbędne kartki z tafli
kalendarzy,
zegarom niebezpiecznym zdrapmy cyfry
godzin,
niech czas spokojnie spływa w bezsens,
zapomniany
- dla niego klosz granicą, kiedy cień
spotkamy.
Świat zimny zadrży w plusku księżycowych
wioseł
i tylko jeden sposób znamy, by zyskać
kontrolę
Komentarze (8)
Ja też jestem pod wrażeniem Twojego wiersza. Czytam z
opóźnieniem, bo przez 10 dni nie zaglądałam do
komputera. Wiersz bardzo działa na wyobraźnię poprzez
obrazowe, odpowiednio dobrane metafory. Z
przyjemnością się go czyta.
Tak, Twój wiersz zgrabnie ujmuje, codzienność,
rzeczywistość, przemijanie... Mnie osobiście podoba
się druga zwrotka. Odnajduję tam część siebie. Jeżeli
chodzi o znaczenie literackie tego wiersza nie
wypowiem się, gdyż nie mam wiedzy na ten temat.
Dziękuję za komentarz do mojego wiersza. Pozdrawiam
serdecznie.
Przejmujący opis samotności, zagubienia,
wyalienowania. Będąc sam na sam ze sobą, czas
przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie "...niech czas
spokojnie spływa w bezsens zapomniany - dla niego
klosz granicą, kiedy cień spotkamy.""... i tylko jeden
sposób znamy ,by zyskać kontrolę"- raczej bezpowrotnie
ją utracić... ale to tylko moje odczucia po
przeczytaniu Pańskiego wiersza. Pozostanę przy nim
dłużej, może nawet znajdę odpowiedź...
może jestem mało oczytana i dla mnie trudne są Twoje
wiersze , czytam je kilka razy i za każdym następnym
razem więcej rozumiem(dziękuję za cenne uwagi
,pomagają amatorom , takim jak ja doskonalić
"warsztat"poetycki)
Jak zwykle Twoj wiersz czytam wiele razy, zeby pojac.
Wiersze swoje odnosic do literatuty, do filmu. Bez
znajomosci owej trudno zrozumiec Twoje mysli. Ale
podziwiam styl i forme pisania, gleboko zawarta mysl.
A ilosc punktow nie taka znow wazna. Wazna dobra
jakosc poezji, a ta do niej niewatpliwie nalezy.
Poezja jak zwykle gora ponad ziemskimi zwadami/te sie
tu nie licza, choc moze irytuja/.
Na cóż twa erudycja, na cóż starania o formę (coraz
doskonalszą!). Jes siedem- osiem głosów, a trzydzieści
i więcej przy wielu (nie piszę, że wszystkich, bo
byłbym nieuczciwy; nie czytałem wszystkich!) o
nieskomplikowanej fabułce i nieporadnej składni., Ja-
podobnie jak dwie panie przede mną doceniam, podziwiam
i ŚWIADOMIE oddaję głos. No, ale statystycznie to
jesteś, przepraszam, jesteśmy mali w porównaniu z
"tuzami" zbierającymi punkty... Gdzieś tam
przeczytałem Twoje poparcie dla krytyki (chyba
polakamałego, u kogo- już nie pamiętam) No i oboje
macie przechlapane. A i tak nikt nie ma zamiaru
uznawać (dla mnie - oczywistych i prawdziwych) waszych
argumentów. Szkoda grochu, lepiej ścianę zostawić w
spokoju z wieloma, wieloma punktami od innych
ścian...i tak dalej i tak dalej... Wiersz twój-
jeszcze raz- dobry; jestem jak dwie panie rina i sael
po twojej stronie, błędny rycerzu.
Od lat regularnie wracam do W.H.Auden; czasami mam
przekonanie, że mógłby się Pan " zmierzyć na pióra " z
niektórymi wyspiarzami, podobnie filozoficznie trochę
Pan pisze;
Film " Control " oglądałam niedawno, więc pamiętam co
nieco; post-punkkultura i egzaltowana, mocno
"depresyjna" postać lidera i wokalisty znanej grupy
Joy Division
(kiedyś Warsaw),Iana Curtisa, jego samobójczej
śmierci, domyślam, że puenta dotyczy jego mani na
temat zegarów; mam nadzieję, że dobrze kojarzę, jeśli
nie to proszę wybaczyć, tak mi się nasunęło no i z
"Funeral Blues" i "Who's Who " Audena nałożyło. Curtis
zmarł tak młodo, a jednak miał wpływ na muzykę
rockową, trudno być sławą zapewne, skomplikowana
postać to była; Film A.Corbijna pokazuję go jako
ikonę, kojarzy się go często z liderem 'Nirvany",
tyle, że Curtis powiesił się w kuchni; dla mnie ta
postać jest wyrazem zgubienia, lęku, cierpienia,
dezorientacji wobec "zimnego" świata; film - bardzo
dobry, wiersz...hmm, jako recenzja do filmu myślę, że
też; jednostkom tak oderwanym od świata jak Curtis
trudno komunikowć się ze światem, on próbował poprzez
swoją mroczną, charyzmatyczną muzykę( chociaż mnie
bardziej fascynuje sama postać, niż muzyka, a muzyka
podoba się właśnie ze względu na Iana ); sądzę, że
wiersz nieźle to wszystko oddaje; mam nadzieję, że
udało mi się to jakoś podsumować, sposób komentowania
pod wierszami w Bej trochę uniemożliwia dialog z
autorem, czasami żałuję, bo ostatnio daje Pan powody
do myślenia, sporo Pan pracuje ( pisze ) , ale na
szczęście ciekawie, trudno narzekać, choć polemizować
można by trochę; myślę, że udany ten wiersz, choć
pewne rzeczy mnie trochę zaskoczyły i zastanowiły, ale
to stawiam na plus.
Twoje wiersze sa nietypowe, a czasami ciezkie w
odbiorze, jako laik musze przyznac ze zbyt malo sie
znam na literaturze aby je oceniac, moge tylko
powiedziec czy dotarly do mnie i wywarly nalezyte
wrazenie, czyli nie pozostaly mi obojetne. W tym
wypadku TAK!