Ignor - Przeczucia cz.1
Nazywam się Ignor
Spędziłem 2 lata w więzieniu dla
czubków…
nie wiem kto nadał mi to imię
w każdym razie go za to nie winię
pobyt tu to jak spacer w zielonym
ogródku
co widzisz pytali?
Słoń
Drzewko
Piesek
Zegarek
Statek na niebieskiej fali…
Kiedy dostanę pióro i swoje wiersze ?
Jeszcze troszkę poczekaj, aż coś w
kartotece umieszczę
Pomagają mi, tak mówi pani pielęgniarka,
jest bardzo miła
Choć zawszę mówi że będzie dobrze a potem
mi w dupę strzykawkę wbija…
Tak na uspokojenie przed
pytaniami…
Nie ufam lekarzom to zdradzieckie świnie
Dają mi lekarstwa, a wiem, że ból nie
minie
Pytali co widzę
Biedronkę
Łóżeczko
Misia
Między chmurkami słoneczko
Tak proszę pani już lepiej się czuję
Nawet sam trafiam do nocnika
Trzeba trochę pokłamać tak to tu pracuje
W kłamliwy ich system nikt tu nie wnika
Co widzę pytali
Czołg
Krew
Szubienicę
Żyletki
Odciętą tętnicę
Kwiatuszek
Jabłuszko
Autko
Karabin schowany pod poduszką
Zastanawiam się czy oni w ogóle mnie
słuchają
Zawsze tylko hmm… tak to zaprawdę
ciekawy przypadek
Już nawet o nic się nie czepiają
A gdyby tak mały wypadek
Ale w sumie nie ma co narzekać jest
Ciepło
Jasno
Opieka
Leki
Głód nie doskwiera
Tylko może jego mózg ktoś z posadzki
pozbiera?
Skąd wziął się tu nóż który wbił sobie w
oczy?
Ktoś mu go podał pod osłoną nocy
Mała karteczka, na niej nabazgrano
„Za cudowne życie dziękuję Ci
mamo”
Kręci się ich tu teraz masa
Jak by to była sensacja a zabił sobie
normalnie
Nóż w oczy… to takie banalne
Ja to zrobię ciekawiej nie jak każdy,
przygotowałem już asa
To siostro kiedy dostane swoje wiersze?
Nie teraz widzisz co tu mamy
Z resztą one Cię niszczą nie widzisz tego
jeszcze
Ale po kryjomu przyniosę Ci je, długopis
też Ci damy
Będą pytać co widzę
Literki
Słowa
Zdania
W sumie tyle
Doszukują się chorych filozofii w umyśle,
niech poczują chwilę
Ja czuję chwilę
Chyba dlatego tu jestem…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.